
Cześć,
od 2 tygodni testuję #perełkizapachowe do prania #LenorUnstoppables. Taką możliwość dostałam od społeczności #TRND. Dzisiaj zapraszam Was na podsumowanie testów :)
• Fresh – połączenie minerałów i aromatu lilii wodnej,
• Bliss – mieszanka czerwonych jagód, wiśni, białego kwiatu jaśminu z nutką słodkiej brzoskwini,
• Lavish – połączenie czerwonych róż z nutką brzoskwini,
• Dreams – połączenie kwiatu jaśminu i wanilii.
Korektę tekstu wykonała Renata Nowak - dziękuję :) Niby drobne zmiany, a w odbiorze od razu czuć różnicę :) Polecam!
od 2 tygodni testuję #perełkizapachowe do prania #LenorUnstoppables. Taką możliwość dostałam od społeczności #TRND. Dzisiaj zapraszam Was na podsumowanie testów :)
Czym są perełki zapachowe Lenor Unstoppables?
To specjalne perełki, dzięki którym ubrania cieszą się długotrwałym zapachem. Perełki rozpuszczają się w trakcie prania, dzięki czemu ich zapach wsiąka w ubrania. Według producenta zapach unosi się do następnego prania lub do 12 tygodni, jeżeli ubrania przechowywane są w szafie.Jak stosować perełki?
Perełki trzeba wrzucić do pustego bębna pralki. Dopiero po ich wsypaniu należy włożyć brudne pranie. Ostatnim krokiem jest standardowe użycie proszku i płynu do płukania.Do jakich tkanin stosować perełki?
Perełek można używać do wszystkich rodzajów tkanin. Nieważne, czy są to zwykłe ubrania, sportowe stroje czy ręczniki – wszystkie zyskają zapach dzięki perełkom :)W jakich wariantach można dostać perełki?
Perełki dostępne są w 4 zapachach:• Fresh – połączenie minerałów i aromatu lilii wodnej,
• Bliss – mieszanka czerwonych jagód, wiśni, białego kwiatu jaśminu z nutką słodkiej brzoskwini,
• Lavish – połączenie czerwonych róż z nutką brzoskwini,
• Dreams – połączenie kwiatu jaśminu i wanilii.
Jak przebiegło testowanie i co Mamma Pcheła myśli o perełkach?
Od TRND otrzymałam do przetestowania 1 pełnowartościowe
opakowanie perełek zapachowych w wariancie Fresh (dla siebie) oraz 20 próbek z
takimi samymi perełkami zapachowymi (do przetestowania dla znajomych). Przez te
próbki każde spotkanie (i rodzinne, i ze znajomymi) zaczynało się od zdania: A ja mam coś dla
Was. Perełki zapachowe Lenor :) Wszyscy chętnie je przyjęli. Tylko 2
znajomych znało ten produkt i używało go wcześniej.
Perełki przetestowałam w 5 praniach:
- białe ubrania,
- kolorowe ubrania,
- ręczniki i pościelowe,
- dziecięce ciuszki,
- sportowe rzeczy.
Dodatkowo suszenie odbywało się na 2 sposoby: część rzeczy
była suszona w ogrodzie, a część w domu.
Perełki oceniłam, biorąc pod uwagę 4 kryteria.
Zapach – 4/5
Tego nie da się ukryć: zapach po użyciu perełek jest
intensywny. Nawet suszenie ubrań w ogrodzie nie zniwelowało tego zapachu. Gdy
ubrania suszyłam w domu, zapach unosił się cały czas :) Nawet bliskie położenie
kuchni nie przytłumiło zapachu perełek. Jestem pod ich ogromnym wrażeniem. Po
użyciu płynu do płukania, który teoretycznie również ma nadać zapach, nigdy
takiego efektu nie udało mi się uzyskać. A teraz? Pranie pachnie już prawie 2
tygodnie i zapach nadal jest wyczuwalny i przyjemny :) Jedyne do czego mogę
się przyczepić to zapach przy grubszych tkaninach – nie jest on tak intensywny
jak przy ubraniach. Przy praniu ręczników lub rzeczy pościelowych warto wsypać
trochę więcej perełek.
Rodzaj tkanin – 5/5
Jak widzicie, perełki wykorzystywałam do prania różnych tkanin.
W każdym praniu perełki ładnie się rozpuściły, nie pozostawiły po sobie śladu.
Przy cienkich tkaninach zapach był bardzo intensywny, natomiast przy grubszych (np.
ręczniki) – mniej odczuwalny. Z tkaninami nic się nie stało po praniu (nie
zmieniły swej struktury/miękkości). Bardzo ucieszyło mnie to, że perełki są
przyjazne dla dzieci. Nasza córa nie ma na nie uczulenia :)
Opakowanie – 5/5
Perełki są zapakowane w zgrabną, plastikową buteleczkę.
Hura! Bardzo się cieszę, że nie znalazły się w kartonie czy folii. Coraz
częściej standardowe opakowania (folie i kartony) przestają się u mnie
sprawdzać. A to rozerwę za bardzo, a to woda się wyleje i zaleje detergent.
Koszmar… Przy kapsułkach na szczęście tego problemu nie będę miała :).
Dodatkowo nakrętka buteleczki jest jednocześnie dozownikiem. To świetne
rozwiązanie pozwalające na wykorzystanie całego opakowania. Na początku zastanawiałam
się, ile to jest 18 g. Ale po przeczytaniu instrukcji i sprawdzeniu przykrywki
już wiedziałam, że producent przygotował się na takie pytania :). Jest jeszcze
jeden plus opakowania: dodatkowe zabezpieczenie przed wysypaniem się kapsułek.
Dla takiej pierdoły jak ja jest to duży atut.
Wydajność – 4/5
Do jednego prania producent zaleca wrzucać 18 g perełek.
Całe opakowanie ma 275 g. Z obliczeń wynika, że jedna buteleczka wystarczy na
15 prań. Przy rzeczach grubszych lub przy przepełnionej pralce proponuję
wrzucić więcej perełek, niż producent zaleca. Dlaczego? Dla uzyskania
intensywniejszego zapachu. Z tego powodu opakowanie perełek może starczyć na
mniej prań.
Podsumowanie
Z perełek jestem bardzo zadowolona. Gdybym miała je ocenić
całościowo, to dałabym im 4,5 :) Należy jednak pamiętać, że perełki
mają jeden cel: nadawać zapach. One nie zmiękczają prania. Do prania
oprócz perełek należy standardowo użyć proszku i płynu do płukania. Przy Naszej
częstotliwości prania perełki wystarczą Nam na jakieś 3 miesiące. Rekomendowana
cena to: 25,99 zł. Dla mnie nie jest to duży wydatek, a efekt (na razie) super.
Od dziecka brakowało mi intensywnego zapachu po praniu – dzięki perełkom ten
zapach mam. Mimo że jest to 3 detergent, o którym muszę pamiętać – jestem na
niego zdecydowana. Teraz jedynie pora wypróbować inne zapachy – bardzo kusi
mnie Bliss.
Czy ktoś z Was
korzystał już z perełek zapachowych Lenor?
A może ktoś
testował tak jak ja?
Co sądzicie o
tych perełkach?
Dajcie znak w
komentarzu :)
Korektę tekstu wykonała Renata Nowak - dziękuję :) Niby drobne zmiany, a w odbiorze od razu czuć różnicę :) Polecam!