niedziela, maja 20, 2018

Jak poprawić swoje samopoczucie? Pierwsze domowe SPA

Ostatnio z niczym się nie wyrabiam. Z NI-CZYM. TO-TAL-NIE.

Przykład? Wpis na bloga robię od 2 tygodni. A mam już przygotowanych jakichś 5 szkiców, tylko oczywiście żadnego nie dopracowałam:/ Ciągle sprzątam dom, ale gdzie tylko posprzątam, zaraz znów robię bałagan (tak – JA go robię na nowo). A wcale za dużo nie udało mi się posprzątać przez te 2 tygodnie (właściwie to nie wychodzę poza kuchnię). Od miesiąca próbuję skończyć układać puzzle. Zostało mi ok. 30-40 elementów i lipa. Cały czas czekają.

Takich przykładów mogłabym tu przytaczać jeszcze wiele. Codziennie robię sobie listę „to do” i codziennie odkładam ją na następny dzień. A moja frustracja z dnia na dzień rośnie coraz bardziej i w końcu dzisiaj wybuchła – jak zwykle obrażoną miną, pretensjami i wielkimi łzami. Bo jakże by inaczej? :)

Na szczęście mam wspaniałego męża, który znając mnie, zrobił dzisiaj kilka dobrych rzeczy:
- widząc, co się święci, przestał pytać „Co się dzieje?” – btw. to jest najgorsze pytanie, jakie możesz zadać rozchwianej emocjonalnie kobiecie. Przecież ona Ci nie powie nic innego jak: „NIC. Przecież NIC się nie dzieje”. Ja jeszcze czasami przyznaję: „Nie wiem”. Tak – można nie wiedzieć :)
- słysząc mój słodki głosik „Tatuś Cię zaraz weźmie, tatuś już do Ciebie idzie… :)”, wziął córę i… zniknął mi z oczu :)
- jak tylko zobaczył mnie na piętrze i zorientował się, że jeszcze nie wypoczęłam to… wygonił mnie z powrotem do łazienki :)

I tak, chcąc rozładować swoje emocje, próbując zrobić na złość (taaa… chyba tylko sobie) i łapiąc równowagę, zamknęłam się na 1,5 h w łazience i po raz pierwszy w życiu zrobiłam sobie spa.

Oczywiście spa w moim wykonaniu to za duże słowo, ale… praktyka czyni mistrza, a drugie takie zamierzam mieć za tydzień ;). Dzisiaj wypróbowałam 3 nowe kosmetyki, które trafiły do mnie dzięki Shiny Box. Zapraszam na ich krótki opis oczami Mammy Pcheły :)

1. Płachtowa maseczka do twarzy 7th Heaven





Nawilżająca maska do twarzy z wodorostami. Przeznaczona do każdego rodzaju skóry. Mieszanka soli z Morza Martwego oraz wodorostów sprawia, że skóra przestaje być napięta i zmęczona. Natomiast dodany mentol powoduje, że skóra jest orzeźwiona i świeża. Dodatkowo mentol równoważy nadmiar tłuszczu i pomaga zapobiegać trądzikowi oraz zatkanym porom. Witamina E, która jest w maseczce, chroni skórę przed wolnymi rodnikami.

Po zabiegu byłam zachwycona :). Skóra jest gładka, nawilżona, delikatna, a przede wszystkim mam poczucie jej świeżości. Dzisiaj było mi to bardzo potrzebne :) Szczerze? Nie spodziewałam się takiego efektu — jestem skłonna częściej spotykać się z tą marką :)


2. Pasta cukrowa do depilacji SweetSkin Cosmoderma



Pasta zawiera wyłącznie naturalne składniki, dzięki czemu można ją stosować nawet na skórę skłonną do alergii. Pasta nie przykleja się do skóry tylko do włosów, dzięki czemu zdejmowanie jej jest o wiele łatwiejsze niż zrywanie wosku. Dzięki swoim właściwościom pasta depiluje, nawilża oraz peelinguje skórę.

Z pastą spotkałam się po raz pierwszy. Na samym początku miałam duże obawy. Całkowicie niepotrzebnie!:) To kolejny produkt, który skradł moje serce (a raczej włoski na nogach) i na stałe zagości w mojej łazience :) Plaster zrywa się bardzo łatwo i bezboleśnie. Skóra po zabiegu jest nawilżona, delikatna i bez włosków:) Jedynym minusem jest wydajność – zużyłam prawie całe opakowanie. Chyba że to ja nie umiem się posługiwać pastą i za dużo jej nakładałam :) Bardzo polecam!


3. Maska nawilżająca włosy Novex




Głęboko nawilżająca maska do włosów z wyciągiem z baobabu. Dedykowana jest włosom suchym i zniszczonym. Maska zwiększa elastyczność włosów, zapobiega ich puszeniu i ułatwia rozczesywanie.

Maską, podobnie jak wcześniejszymi produktami, jestem zachwycona :) Włosy są lekkie, miękkie i pełne blasku. Po użyciu maski bardzo przyjemnie rozczesywało mi się włosy, a muszę przyznać, że zawsze miałam z tym problem. Włosy wydają się nawilżone, odżywione i zadowolone :)
I to tyle z mojego spa i użytych nowości :) Kolejne następnym razem :)

A Wy próbowaliście tych kosmetyków? Znacie je? Co o nich sądzicie?
Robicie sobie czasami domowe spa? Co wtedy stosujecie? Macie jakiś rytuał?


Korektę tekstu zrobiła Renata Nowak.

26 komentarzy:

  1. Takie wynalazki to dla mnie czarna magia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domyślam się :) Dla mnie kiedyś też była ;)

      Usuń
  2. Uwielbiam robić sobie maseczki zwlaszcza te na twarz i włosy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aneta - możesz jakieś polecić? Z chęcią wypróbuję coś nowego :)

      Usuń
  3. Ja staram się robić takie spa raz w tygodniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zamierzam taki rytuał wprowadzić! :) Zobaczymy jak wyjdzie ;)

      Usuń
  4. Ja co niedzielę robię sobie takie małe domowe spa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja też mam takie plany :) Zobaczymy jak wyjdzie :)

      Usuń
  5. Muszę przyznać, że nie stosowałam jeszcze takiej maseczki, którą polecasz we wpisie, ale bardzo chętnie wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam takie domowe SPA :) Robię sobie je zawsze w niedzielę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! To jest Nas już 3 :) Ja bym chciała z tego zrobić rytuał :)

      Usuń
  7. Ostatnio nasze samopoczucie jest w kiepskiej formie :) trzeba to naprawić!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja jakoś nie mam cierpliwości do zabiegów kosmetycznych i wcale mnie one nie relaksują, ale u mnie to zawsze wszystko na odwrót ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś też nie miałam cierpliwości i za nimi nie przepadałam. Teraz trochę się to zmieniło :) Może i u Ciebie kiedyś się zmieni? :)

      Usuń
  9. Te maseczki "płachtowe" są jednym z najlepszych wynalazków jakie ktoś wymyślił w strefie beauty ;) w Japonii mega popularne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TAK! :) O wiele wygodniejsze niż maseczki w kremach.

      Usuń
  10. Uhhh ja kocham domowe spa! A maseczki od 7thheaven są naprawde jednymi z moich ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te maseczki są super :) Już niedługo kolejną wypróbuję :)

      Usuń
  11. Tych kosmetyków nie znam - ale domowe SPA uwielbiam i zawsze poprawia mi samopoczucie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie znałam :) Po pierwszym użyciu bardzo je polubiłam :)

      Usuń
  12. U mnie całe pudełko maseczek czeka na wypróbowanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam jeszcze 2 maseczki z tej firmy. Coś czuję, że na dniach będę dokupywać :D

      Usuń

Liczę na szczery komentarz od Ciebie :) Dziękuję :)
Pamiętaj, że zostawiając komentarz automatycznie akceptujesz politykę prywatności.

Copyright © 2016 Mamma pcheła , Blogger